Od tego roku zaczęłam z dziećmi korespondować z inną klasą. Dzieciaki na pomysł pisania listów zareagowały bardzo pozytywnie. W zasadzie nakręciłam ich już w zeszłym roku szkolnym, gdy tylko zetknęłam się z tym projektem. Cały poprzedni rok ćwiczyliśmy ładne i estetyczne pismo. W poszukiwaniu klasy, z którą piszemy listy pomogła mi moja własna wizja tego przedsięwzięcia.

  1. Bardzo zależało mi, aby każdy uczeń miał swojego odbiorcę, związku z tym szukałam klasy 24 osobowej. Ani mniej, ani więcej. Wynikało to głównie z tego, że wszyscy chcieli wziąć udział w korespondowaniu. Jest to oczywiście o tyle trudne, że zasiadamy do pisania dopiero wtedy, gdy jest 100% frekwencja, jednak jeszcze ciężej jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której połowa klasy pisze listy, a druga połowa nie. Listy piszemy, oczywiście, na lekcji.
  2. Jesteśmy ze śląska, więc chciałam, aby ta druga klasa była z jakiegoś innego województwa. Skrycie marzyłam o jakimś dużym mieście (Warszawa, Kraków, Wrocław), aby dzieciaki mogły powymieniać się informacjami na temat swojej miejscowości, regionu, okolicy, ale także (!), aby zachęcić ich w klasie trzeciej do odwiedzenia tego miasta.
  3. Myślałam też o jakiejś integracyjnej wycieczce, jeśli dzieciaki z obu klas wyraziłyby takie zainteresowanie.

Szukasz klasy do wspólnego korespondowania? Dołącz do naszej grupy na Facebooku :)

A więc tak:

Udało mi się nawiązać współpracę z Kamilą Modelską, wychowawczynią klasy II B. Tak się fajnie złożyło, że uczniowie tej klasy mieszkają niedaleko Warszawy, więc po uzgodnieniu wszystkich szczegółów zabraliśmy się do roboty!

Pisanie listów podzieliłam na cztery części. Na pierwszej robiliśmy własnoręcznie koperty (korzystając z techniki origami). Dzieciaki świetnie się bawiły przy ich ozdabianiu. Druga część polegała na omówieniu budowy listu i jego treści. Uczyliśmy się również poprawnego adresowania. Trzecia część, to pisanie. Ta część zdecydowanie zajęła nam najwięcej czasu. I ostatnia, to wspólne wybranie się na pocztę i wysłanie przesyłki. Bardzo pomocna nam była pani w okienku, która ku naszemu zaskoczeniu udzieliła dzieciakom instrukcji, co i w jakiej kolejności wykonuje, aby nasza przesyłka dotarła do adresata.

piszemy-listy-4

Dla ułatwienia pisania dzieciaki dostały ode mnie kolorową kartkę z liniaturą (plik jest dostępny na końcu wpisu).
Było miejsce na datę, nagłówek, treść i podpis. Początek listu mieliśmy wspólny ( pisaliśmy jako pierwsi), ponieważ poświęciliśmy go na przedstawienie podstawowych informacji o sobie. Potem dzieciaki dopisywały, co tylko chciały. Propozycji padało wiele - niektórzy korzystali z gotowców, a niektórzy byli bardziej kreatywni.

Błędów oczywiście było multum, ale starałam się na bieżąco je poprawiać. Mam nadzieję, że z czasem będzie ich coraz mniej...

Jakiś czas temu dostaliśmy fotki, jak druga klasa otwiera i czyta nasze listy. Widać radość! :)

piszemy-listy

piszemy-listy-2

piszemy-listy-3

Grupa na Facebooku

Dołącz do nas